poniedziałek, 12 września 2011

Pierwsze wybory.

Skąd to przypuszczenie, że już tacy nowi w Norwegii to my nie jesteśmy? Gdzieś pod koniec lipca w skrzynce pocztowej znalazły się karty do głosowania w wyborach samorządowych z instrukcją użytkowania i terminem wyborów. 12.09.2011 w poniedziałek.
Znaczy się kredyt zaufania dla obcych nacji, które mają decydować o państwie dobrobytu.
Skoro mamy decydować to warto wiedzieć na kogo postawić.
 Chyba nie będziemy chodzić na wiece partyjne, to przecież zupełnie nie w naszym stylu.
Czytać ulotki? Nieeeeeee, niepotrzebne zagracanie półki czytelniczej w toalecie, a ponoć ekologia, wycinanie lasów... i takie tam.
Napisać do internetu?
BINGO!
NRK (Norsk Rikskringkasting) norweski publiczny nadawca radiowo-telewizyjny do niego napiszemy.
W specjalnej wyborczej zakładce trzeba było napykać gdzie wrzucimy głosy do urny i cała reszta okazała się bułką z masłem w erze dominacji kodu binarnego nad człowiekiem.
Valgomat zadał szereg pytań tzw. z biodra: czy uważasz, że wjazd do centrum Førde powinien być płatny? czy nieletnie dziewczynki powinny dostać receptę na środki antykoncepcyjne bez wiedzy mamusi?
itp. itd.
Po wciśnięciu enter, ukazał się komunikat, że najbardziej zbieżny program z naszymi oczekiwaniami ma Høyre (po naszemu Prawo i sprawiedliwość).
No i głupio wyszło, ten podskórny konserwatyzm i umiłowanie porządku zastanego wylazł w stosownych okolicznościach.
Technicznie sprawa była jeszcze prostsza: w kabinie zasłoniętej parawanikiem leżały karty przyporządkowane każdej partii z nazwiskami kandydatów, osobne do rad gminy osobne do rad województwa.
Wystarczyło wziąć odpowiednią kartę partyjną (dla każdej partii inny layoucik),  nawet nie trzeba było zakreślać nazwisk (chyba, że ktoś się znał na tym) i anonimowo wrzucić do urny gminnej czy wojewódzkiej.
Oczywiście wynik wyborów nikogo nie zaskoczył. Arbeiderpartiet (Partia Pracy) czarny koń wyścigów od ponad 100 lat.
A która partia była na drugim miejscu (co akurat wywołało duże zaskoczenie wśród Norwegów, którzy do zaskakiwalnych nie należą)?
Na odpowiedzi czekamy do końca tygodnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz