czwartek, 26 lutego 2015

I´m a lady.

Dzis Tosia konczy 11 lat. Powazny wiek jak na dame a jak wszystkim damom wiadomo nielatwo dama byc. Strasznie to meczace.
Wyprawa do miasta. Deszcz ze sniegiem i wiatrem nie moze powstrzymac damy przed wizyta u fryzjera.




Tosia w wersji laleczka kokeshi.
Teraz poprzeczka wyzej-dziury w uszach. Zadanie z cyklu chcialabym ale sie boje (od paru lat).



No i udalo sie. Nawet malego skrzywienia na twarzy nie dalo sie uchywcic.


Teraz chwila relaksu przed shoppingiem...


No i co Tosia sobie kupila? Standardowe pytanie zadane przez prawie wszystkich wtajemnicznonych. 
No i nic. Doszla do wniosku, ze wszystko juz ma to po co bedzie bez sensu wydawac pieniadze. (Ehhh gdyby taka opcje montowali w kazdym modelu prawdziwej damy!)



Droga powrotna. Autobus linii 80. Regeneracyjna drzemka przed wieczorna impreza rodzinna w tajskiej restauracji.
Dama byc i na wyspach bananowych dyrdymaly snic.


środa, 25 lutego 2015

Vinterferie.

Mamy ferie zimowe. Fajne jest to, ze mozemy wsiasc w auto i za niedlugo z niego wysiasc, przypiac narty i...













piątek, 13 lutego 2015

Koncert, ktorego nie bylo.

Wybieralismy sie dzis na koncert. Logistyka tym razem nie zawiodla. Bilety kupione, wydrukowane na czas. Krotka drzemka po robocie, zeby byc fit... Tosia zalatwila sobie nocleg u kolezanki. Stachu zaplanowal play night z cocacola i popcornem.
Tylko artystki sie pochorowaly wiec koncert przeniesiony na koniec kwietnia.
Co robic, pijemy w czulesciach domowych.