środa, 9 stycznia 2013

Żadnych postanowień w Nowy rok.



Skończył się stary, zaczął nowy - jak co roku.
Drobna różnica polega na tym, że zmienił się licznik przeżytych lat i z przodu jest "4".
Jak co roku żadnych postanowień,  że od teraz to będę:
- lepiej zorganizowana
- utrzymywać normowagę
- regularnie odwiedzać studio treningowe
- wyśmienicie znać norweski i angielski
- codziennie przeznaczać minimum godzinę na samodokształcanie
- kupować mniej jedzenia i mniej gotować
- dzień wcześniej wybierać ubrania
- wywalać stare kwity i gazety
- dzwonić do znajomych i rodziny
- pisać kartki na święta
- ...
I to właśnie jest ekstra jak się skończy czterdziestkę, niczego człowiek nie musi sobie sam obiecywać.