piątek, 13 lutego 2015

Koncert, ktorego nie bylo.

Wybieralismy sie dzis na koncert. Logistyka tym razem nie zawiodla. Bilety kupione, wydrukowane na czas. Krotka drzemka po robocie, zeby byc fit... Tosia zalatwila sobie nocleg u kolezanki. Stachu zaplanowal play night z cocacola i popcornem.
Tylko artystki sie pochorowaly wiec koncert przeniesiony na koniec kwietnia.
Co robic, pijemy w czulesciach domowych.


3 komentarze: