czwartek, 27 października 2011

Zasada numer 6.

Droga z pracy. Pierwszy raz w historii olimpiady bez bólu barków i karku, które ciągle spinam.
W końcu pojęłam zasadę numer 6.










"Właśnie trwa spotkanie dwóch szefów firmy, gdy nagle krzycząc i wygrażając pięściami wpada pracownik Szefa nr 1. Szef nr 1 mówi:

-Proszę sobie przypomnieć zasadę nr 6.

Na to mężczyzna natychmiast przeprasza i wychodzi.

Całe zajście powtarza się jeszcze dwukrotnie. Szef nr 2 w końcu pyta, na czym polega zasada nr 6.

-Miej trochę dystansu do siebie- odpowiada szef nr 1.

-Świetna zasada! A jakie są pozostałe?- pyta szef nr 2.

-To jedyna zasada- odpowiada szef nr 1."

Jakie uczucie ulgi, jeśli nie myśli się co ten inny sobie może pomyśleć. 
Polecam.
Arleta. 
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz