czwartek, 21 listopada 2013

Movember.

- Wiesz M. ostatnio na Izbie Przyjęć dzieciaki (czyli młodzi stażyści) zaczęli zapuszczać zarost w ramach akcji Movember, słyszałaś o niej?
- Nie, a co to za akcja?
- Jak to w dzisiejszym wirtualnym świecie, każda głupota obiega lotem błyskawicy cały świat i albo znajduje naśladowców albo pada. Tym razem poszło z Australii. Goście wymyślili, że przez cały listopad (november) będą zapuszczać wąsy (moustache) stąd movember i w ten sposób zwracać uwagę na problem raka prostaty. Ideę podłapał cały świat no i zapuszczają się faceci robią sobie zdjęcia i różne inne takie akcje... przyczyniające się do wzrostu świadomości męskiego zdrowia w ogóle.
- A jak wyglądają nasze szpitalne dzieciaki?
- No właśnie, jak dzieciaki z wąsami. Żałośnie.
- Ogólnie jestem przeciwna wszystkim akcjom zbierania pieniędzy na wspieranie akcji przeciwrakowych. Jest wiele innych bardziej uciążliwych dla pacjentów chorób niż rak. Więcej ludzi umiera na świecie z powodu wieńcówki i jakoś kiepsko idzie promocja zdrowego trybu życia. Poza tym obecnie rak to nie wyrok jak było onegdaj. Zdecydowanie dłużej żyją chorzy z tą diagnozą, chociaż wiadomo rak rakowi nie równy.
- Wiesz, faktycznie w świadomości przeciętniaka rak równa się krzyżyk.
Pamiętam kiedyś trafił do mnie antyrakowy dekalog Krzysztofa Krauze i w zasadzie nie mam wiele więcej mądrzejszych przemyśleń, zgadzam się z człowiekiem w zupełności.
A co ja zrobiłam dla siebie w kwestii raka? W końcu wybrałam się na odwlekaną od ponad roku cytologię (w Norwegii co 3 lata krajowy rejestr raka wysyła przypomnienia o badaniu).

PS. Trzymaliśmy cały dzień kciuki za pomyślną operację.

1 komentarz:

  1. Pan Profesor w czasie wizyty....... powiedział że nie rak jest dzisiaj najgorszą chorobą na którą jest wiele sposobów leczenia a taką chorobą na którą nie ma sposobów leczenia jest ALZHEIMER.

    OdpowiedzUsuń