No i potem, trudno ja z uszu odwniac.
Tym razem nie bylo inaczej. Bomba z opoznionym zaplonem.
Bylo to jeszcze w czasach gdy bylam wyznawczynia fejsa... wtedy przyszlo.
Facet i babka subtelnie wygolaszeni ciagneli dumke na dwa glosy. Wlasciwie to on wyciagal w gornych rejestrach... ona dolaczyla pod koniec.
No i jeszcze takie kubistyczne impresje najpierw sie pojawialy na ich cialach, zeby zniknac na koniec (w sumie nietrudno wymyslic wg. jakiego wzorka).
Ok, przeminelo z fejsem...
Po paru miesiacach w Hemsedal, facet z babeczka wrocili znowu.
-Znasz Kimbre?
-Nie.
-A Gotye?
-Tez nie.
-Ok, to Ci sie na pewno spodoba.
...
-Aaaaa, to Ci... znam ich!!!
WIEM! To oni mnie tu przyciagneli. Przeciez wlazlam tu tylko dlatego, ze ich uslyszalam.
Ale zmyla... Wcale nie oni...Inni ale rownie dobrzy.
Ciekawe co teraz podsuna Ci z Londynu?
Kasia i Seba, dawajcie jeszcze!
Pozdrowaski.
PS. Widzimy sie pewnie za niedlugo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz